Co czeka branżę deweloperską w pierwszym kwartale 2025 roku? Zapowiedzi wsparcia.
Po wielu miesiącach niepewności dotyczących programu „Mieszkanie na start”, nazywanego również „Kredytem 0%”, wiadomo już, że projekt realizowany nie będzie. Rządzący zapowiedzieli ogłoszenie alternatywnego programu wsparcia, jednak na razie jego założenia pozostają niejasne. Jak ten fakt wpłynie na rynek nieruchomości w najbliższych miesiącach i co na to branża deweloperska oraz potencjalni nabywcy? Przyjrzyjmy się bliżej.
Dalsza normalizacja na rynku mieszkaniowym?
Ostatnie miesiące na rynku mieszkaniowym charakteryzowały się stabilizacją i poszerzeniem oferty. Po trudnym okresie, jaki przyniosła realizacja programu „Bezpieczny kredyt 2%”, wzrost cen nieco wyhamował, a potencjalni nabywcy znów mają w czym wybierać. Wyraźnie wzrosło również zainteresowanie kredytami hipotecznymi. Eksperci przewidywali, że stabilizacja cen za metr kwadratowy będzie się utrzymywać na początku 2025 roku, choć wiele zależało od losów rządowego programu „Kredyt 0%”, które do końca pozostawały niepewne.
Co zamiast „Kredytu 0%”?
Program „Kredyt 0%” miał ruszyć w lipcu 2024 roku, później przesunięto jego termin na jesień, a następnie na początek 2025 roku. Ostatecznie w grudniu 2024 roku minister rozwoju Krzysztof Paszyk ogłosił to, co zarówno deweloperzy, jak i potencjalni nabywcy przeczuwali od dawna – „Kredytu 0%” nie będzie. Minister zapowiedział jednak, że trwają prace nad nową formą wsparcia mieszkaniowego. Szczegóły tego projektu mają zostać przedstawione jeszcze w pierwszym kwartale 2025 roku.
Dodatkowe informacje podał rzecznik prasowy resortu, który zaznaczył, że ostateczne założenia nowego programu będą wynikiem kompromisu w koalicji rządzącej. Zauważył również, że nowa strategia ma wykorzystywać sprawdzone instrumenty z wcześniejszych programów. Co ważne, na cele mieszkaniowe w budżecie na 2025 rok przeznaczono rekordowe 4,2 mld zł. Jednak, aby zrealizować skuteczny program, rządzący muszą opracować kompleksowe i przemyślane rozwiązania.
W poszukiwaniu dobrych rozwiązań
Minister Paszyk podkreślił, że nowy program wymaga szczegółowego przygotowania, ponieważ wcześniejsze projekty rządowe były oceniane jako chaotyczne i nieskuteczne. „Bezpieczny kredyt 2%” miał zwiększyć dostępność mieszkań i obniżyć ceny, ale efekty były odwrotne. Aby nowy program rzeczywiście pomógł osobom potrzebującym i nie zakłócił ponownie rynku, musi uwzględniać wiele czynników, w tym odpowiednie regulacje oraz ograniczenia cenowe. Polityka mieszkaniowa wymaga optymalizacji i dialogu z przedstawicielami branży – podkreśla Tomasz Stoga, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich i prezes PROFIT Development.
Palące potrzeby w mieszkaniówce
Tymczasem sceptycyzm potencjalnych nabywców wobec rządowych programów wsparcia narasta. Długi czas oczekiwania na realne działania sprawił, że wielu przestało liczyć na pomoc rządu. To przełożyło się na wzrost aktywności na rynku w ostatnich miesiącach. Wydaje się, że ożywienie to może się utrzymać również w najbliższym czasie.
Branża deweloperska podkreśla jednak, że sama polityka wsparcia finansowego to za mało. Aby rynek mógł się rozwijać, konieczne jest rozwiązanie problemów strukturalnych, takich jak uwolnienie gruntów Skarbu Państwa. Obecnie wiele z tych gruntów pozostaje „zamrożonych”, podczas gdy ceny działek od prywatnych właścicieli rosną. Drugim kluczowym problemem jest przewlekłość procedur administracyjnych i brak przewidywalności decyzji. Tomasz Stoga zauważa, że dialog między rządem a przedstawicielami branży jest niezbędny, zarówno w kontekście wsparcia mieszkaniowego, jak i rozwiązywania systemowych problemów.
Wyczekiwanie na decyzje
W obliczu narastających wyzwań rząd stoi przed trudnym zadaniem wypracowania programu, który będzie skuteczny, przemyślany i realnie wpłynie na poprawę sytuacji na rynku mieszkaniowym. Wciąż pozostaje wiele pytań, na które odpowiedzi mogą pojawić się w najbliższych miesiącach.
Czas pokaże, jakie rozwiązanie zaproponuje rząd i czy rzeczywiście projekt zostanie uruchomiony w pierwszym kwartale 2025 roku. Branża deweloperska i potencjalni nabywcy liczą na konkretne działania, które przyniosą korzyści zarówno rynkowi, jak i przyszłym właścicielom mieszkań.